Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Można się spodziewać, że liczba ofiar śmiertelnych w ruchu drogowym będzie mniejsza w czasach kryzysu koronowego. Wiele osób pracuje w domu, szkoły były zamknięte na tygodnie, a ludzie zostali w domu wcześniej w czasach kryzysu. W rezultacie ruch na drogach holenderskich jest znacznie mniejszy, co oznacza, że ​​automatycznie zdarza się mniej wypadków drogowych. Niestety liczba ofiar wypadków drogowych jest nie mniejsza.

Liczba wypadków drogowych w tym roku od połowy marca do końca kwietnia w porównaniu do poprzedniego roku zmniejszyła się o połowę. Liczba ofiar śmiertelnych wypadków w tym roku w tym okresie w porównaniu do ubiegłego roku niestety nie zmniejszyła się. Dane te pochodzą z analizy przeprowadzonej przez agencję IT VIA zajmującą się ruchem drogowym oraz danych z policji. Liczby te nie są jeszcze ostateczne. Według ich badań 62 osób zginęło w tym roku w ruchu drogowym między 16 marca a 26 kwietnia. W 2017, 2018 i 2019 r. 65 osób zginęło w ruchu drogowym w tym samym okresie.

Badacz VIA, Erik Donkers, mówi w NOS dziennik radio 1: „To wyjątkowa sytuacja, z którą mamy teraz do czynienia w ruchu drogowym, naprawdę zaczęliśmy zachowywać się inaczej. Zaczęliśmy więcej jeździć na rowerze, zwłaszcza osoby starsze. Ponadto ulice są puste, dlatego niektórzy kierowcy muszą przyspieszyć ”.

Według policji i VIA, sprawy nadal idą nie tak i ludzie umierają, ponieważ okoliczności są teraz inne niż zwykle. Teraz, gdy na drodze jest ciszej, ludzie zwracają mniejszą uwagę na ruch drogowy, a wiele osób jeździ szybciej. Na drodze jest też więcej rowerzystów i motocyklistów. Jest też o wiele więcej osób starszych, które wychodzą na rower elektryczny, ponieważ catering, muzea i teatry są zamknięte. I więcej dzieci bawi się na ulicy, ponieważ szkoły są zamknięte.

Czytaj także: Granice otwierają się ponownie w czerwcu między Austrią a Niemcami

Dzieci na rowerze