Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

De Lijn postanowił na razie nie rozpoczynać projektów autonomicznego transportu miejskiego. Zdecydowano o tym po przeprowadzeniu studium wykonalności i po wspólnych konsultacjach z miastami partnerskimi Genk, Leuven, Antwerpia i Mechelen. Pierwotne cele projektów pilotażowych okazały się nieosiągalne w obecnym kontekście. Rada Dyrektorów De Lijn potwierdziła dziś tę decyzję.

De Lijn rozpoczął pierwszy projekt wspólnie z Brussels Airport Company transport autonomiczny w 2018 r. Tymczasem autonomiczny wahadłowiec na lotnisku w Brukseli zakończył swoje pierwsze przejazdy. De Lijn, Antwerpia, Genk, Leuven i Mechelen postanowiły wspólnie przeanalizować możliwości projektów miejskich z samojezdnym transportem. Musiały one jak najdokładniej spełniać różne kryteria transportu autonomicznego (wykonalność techniczna, potencjał pasażerski, przystępność cenowa itp.) 

„Niestety okazało się, że samojezdny wahadłowiec między Arenberg a Vaartkom jest nie tylko bardzo drogi, ale także technicznie trudny do zrealizowania”, wyjaśnia radny ds. mobilności w Leuven, David Dessers. „W nowym planie sieci dobrze znane autobusy De Lijn zapewnią płynne połączenie między Arenberg a Vaartkom. W międzyczasie będziemy nadal koncentrować się na wysokiej jakości, atrakcyjnym i zrównoważonym transporcie publicznym. W końcu chcemy podwoić liczbę użytkowników transportu publicznego do 2030 r., aby miasto było dostępne i osiągnąć nasze cele klimatyczne”.

Po wstępnym procesie rozwoju zostanie uruchomiony miejski transport autonomiczny. Między innymi zawsze opierało się to na znacznej wartości mobilności, pojazdach bez stewarda bezpieczeństwa i kosztach operacyjnych niższych niż w przypadku transportu konwencjonalnego, tak aby wysokie koszty rozwoju i inwestycje początkowe mogły się zwrócić w perspektywie długoterminowej . Następnie rozpoczęto procedurę negocjacyjną w celu opracowania projektów w dialogu z potencjalnymi wykonawcami.

Lees ook  Autonomiczny: ID. Buzz AD wraz z Mobileye wyznacza nowe standardy

Rynek transportu autonomicznego nie osiągnął zapowiadanej wcześniej ewolucji technologicznej w ostatnich latach. Liderzy wyścigu technologicznego nadal wolą inwestować w rozwój niż w komercjalizację. Ze względu na wydajność i niezawodność oferowane opcje technologiczne nie były jeszcze odpowiednie dla złożonych sytuacji w ruchu miejskim. Wszystkie te elementy miały znaczący wpływ na obraz kosztów, skutkując znacznie wyższymi kosztami rozwoju i cenami projektów, a Covid19 powoduje również dodatkową presję na budżety. Połączenie tych różnych czynników ostatecznie oznaczało, że specyficzne potrzeby De Lijn i zaangażowanych miast nie zostały zaspokojone. Wniosek był taki, że zamierzone projekty autonomicznego transportu miejskiego nie mogły jeszcze zostać zrealizowane w ramach ustalonych warunków wstępnych. De Lijn i miasta partnerskie podjęły następnie w dobrych konsultacjach decyzję o zakończeniu procedury negocjacyjnej i nieudzieleniu zamówienia.

Przygotowanie projektu i negocjacje z dostawcami technologii były w każdym razie bardzo interesującym procesem edukacyjnym dla wszystkich zaangażowanych. De Lijn uwzględnia zatem efekty uczenia się w swoich przyszłych projektach oraz w projekcie transportu autonomicznego na lotnisku w Brukseli.

„De Lijn nadal uważnie obserwuje transport autonomiczny i jego dalszy rozwój, na przykład we współpracy z Brussels Airport Company i konstruktorem 2getthere na lotnisku Zaventem. Jesteśmy również w pełni zaangażowani w cyfryzację naszej oferty i elektryfikację naszej floty pojazdów. Uważamy, że dzisiejszy dzień nie jest odpowiednim momentem na rozpoczynanie również dodatkowych projektów transportu autonomicznego, ale przygotowujemy się na przyszłość, w której przełomowe innowacje pozwolą nam na dalszą optymalizację oferty dla klienta.”, mówi Roger Kesteloot, dyrektor generalny De Lijn.

Czytaj także: Ann Schoubs mianowana nowym dyrektorem generalnym De Lijn 

Lees ook  Schiphol: doświadczenia podróżnicze – od przekąsek po taksówki i autobusy autonomiczne
De Lijn Ghent
De Lijn Ghent