Jazda bez ważnego biletu staje się nowym sposobem na wyjaśnienie w politycznie poprawnym języku, że stary czasownik będzie miał rasistowskie skojarzenie. Oprócz Niemiec w bitwie językowej toczy się również sąsiednia Austria. Operator kolejowy ÖBB również zabroni taryfy terminowej. Wiele osób starszych uważa oskarżenie o dyskryminację za przesadzone. Zwolennicy uważają, że termin „opłata za przejazd” stygmatyzowałby i dyskryminował.
„Od tego czasu De Lijn poinformował naszych redaktorów, czy chcą nadal używać terminu „opłata za przejazd”, teraz, gdy inne firmy transportu publicznego wskazują, że unikają tego terminu”.
podróżuj bez płacenia
Również w brukselskim STIB ludzie chcą od teraz unikać tego terminu, ponieważ może on być wrażliwy na ludzi. Termin "taryfa” jest nadal używany w De Lijn, ale już nie w NMBS i STIB. Obowiązek posiadania ważnego biletu brzmi lepiej i nie powoduje skojarzenia czerni z czymś negatywnym.
Jeśli chodzi o pochodzenie słowa, „Schwarzfahren” prawdopodobnie ma niewiele wspólnego z kolorem skóry. W niemieckich mediach językoznawca Eric Fu verklaart twierdzi, że termin ten pochodzi od jidysz „szwarts”, co oznaczało „biedny”. Pod tym względem „Schwarzfahren” jest więc o ludziach, którzy są zbyt biedni, by kupić bilet. Wiele słów początkowo miało różne znaczenia, ale język ciągle się zmienia.
trzecia płeć
Lufthansa ogłosiła również, że nie będzie już wzywać „panie i panowie”. To stwierdzenie może również powodować problemy dla osób trzeciej płci. Termin trzecia płeć jest używany między innymi w odniesieniu do osób, które nie uważają się za specyficznie męskie lub żeńskie lub które nie są uważane za takie przez innych. Niemcy jako pierwsze wprowadziły „trzecią płeć” w aktach urodzenia. W ten sposób kraj stał się pionierem w Europie w uznawaniu osób interpłciowych. Oprócz „żeński” lub „męski” w dokumencie można teraz również wspomnieć o „różnorodnym”.
Czytaj także: Również w 2022 r. wsparcie finansowe transportu publicznego public