Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Sąd Apelacyjny w Brukseli orzekł, że zdecydowana większość kierowców Ubera nie będzie już mogła obsługiwać klientów od piątku o 18.00:95. Uber sprawdza, czy może odwołać się od tej decyzji. Dla XNUMX% kierowców Ubera, którzy nie mają pozwolenia na taksówkę, ale zezwolenie VVB (limuzyna), jest to ciężki cios. Zgodnie z tym dziennik handlowy Magazyn Passenger Transport, Uber musi trzymać ich z peronu od piątku wieczorem. Bez około 2.000 kierowców VVB Uber jest praktycznie niemożliwy do świadczenia rozsądnych usług. Pod względem wielkości Uber jest prawie taki sam jak sektor taksówek w Brukseli. Po latach walki z praktykami Ubera ten sektor jest zachwycony.

Wielu kierowców Ubera ubiegało się o zezwolenie VVB w Brukseli, Flandrii i Walonii, często dlatego, że wymagania dotyczące tego zezwolenia są niższe niż wymagania dotyczące zezwolenia na taksówkę. Ale branża taksówkarska regularnie pokazywała, że ​​Uber (również) nie respektuje wymogów legislacji VVB – wynajmu pojazdu na dłuższy okres czasu. Tylko 5% kierowców ubiegało się o licencję taksówkarską we Flandrii. Mogą jeździć tylko do piątku.

Dla większości kierowców Ubera Uber jest jedynym źródłem dochodu, a wielu zadłużyło się na rozsądny samochód. W najbliższych dniach zapewne zrealizują groźbę – wypowiedzianą podczas ostatniej demonstracji Ubera – sparaliżowania centrum Brukseli: „Pokażemy się”.

Sąd oparł zakaz prowadzenia pojazdów na nakazie strajkowym z 2015 r. W tym czasie Uber – który rozpoczął się w 2014 r. od UberPop, w ramach którego prywatni kierowcy zapewniali transport – dopiero co zaczął działać w Brukseli, ale organizacje taksówkarskie kierowane przez centrum taksówkarskie Taxis Verts dość szybko złożył pozew przeciwko przybyszowi. Uznali, że kierowcy Ubera jeżdżą bez licencji taksówkowej jako nieuczciwa konkurencja. Sąd poszedł teraz za sektorem taksówek w tym rozumowaniu i wydał nakaz strajku. Za każdy nielegalny przejazd Uberem amerykańska firma musi zapłacić grzywnę w wysokości 10.000 tys. euro, maksymalnie 1 mln euro.

Lees ook  Wodór: French Hype sprowadza taksówki wodorowe do Brukseli
koniec z Uberem od 18.00:XNUMX w piątek wieczorem

Uber zamknął usługi UberPop, ale kilka miesięcy później uruchomił „inną” formę usługi, UberX, którą Uber postrzegał jako usługę limuzyny, na którą kierowcy musieli mieć specjalne zezwolenie VVB. W ten sposób Uber osiągnął apogeum w stolicy Belgii, ale sektor taksówkarski stwierdził, że nie ma prawie żadnej różnicy między UberPop a UberX. Wynikało to głównie z faktu, że kierowcy Ubera nie tylko czekali na zlecenie przejazdu, ale jeździli po mieście w poszukiwaniu interesu.

Dzięki niezwykłej decyzji brukselskiego sądu korporacyjnego sprzed kilku lat, w której stwierdził, że Uber nie świadczy usług taksówkarskich, wydawało się, że Uber wygrywa. Sąd Apelacyjny uchyla teraz decyzję sądu korporacyjnego i podtrzymuje nakaz strajku z 2015 r. „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, ponieważ 2.000 brukselskich kierowców VVB straci możliwość generowania dochodów od piątku”, powiedział Uber w komunikacie prasowym.

„To orzeczenie opiera się na przestarzałym przepisie, który powstał przed pojawieniem się smartfonów i który rząd obiecał zreformować przez siedem lat” – powiedział Laurent Slits, szef Uber w Belgii. „Wzywamy rząd Brukseli do szybkiej reformy sektora, aby kierowcy mogli nadal pracować i utrzymywać swoje rodziny”.

Kilka miesięcy temu Uber wyłączył swoją aplikację na kilka godzin, aby wesprzeć protest kierowców Ubera w demonstracyjnym marszu przeciwko brakowi reform. Plan taksówkowy premiera Vervoorta, który ma na celu wyrównanie różnych typów kierowców, system stawek minimalnych oraz – za przykładem flamandzkim – dwa rodzaje taksówek (taksówki postojowe i taksówki uliczne), został zaproponowany w zarysie, ale droga parlamentarna musi jeszcze nadejść, zanim stanie się rzeczywistością. Wydaje się mało prawdopodobne, że uda się to w tym roku.

Lees ook  Schiphol: doświadczenia podróżnicze – od przekąsek po taksówki i autobusy autonomiczne

„To zimny prysznic dla kierowców”, mówi Asmaa Snaïbi w De Standaard. Jest rzecznikiem dziesiątek kierowców. „Prawdziwa katastrofa. Przez lata system był tolerowany i nadal wydawali pozwolenia. Ludzie zbudowali wokół tego całe swoje życie, a teraz zabierają nam wszystko”. Kierowcy Ubera, którzy pracują na własny rachunek, od piątku nie będą mieli dochodów. „To skandal, że brukselski rząd tak długo zwlekał” – mówi Snaïbi. „Tej niedoli dla setek rodzin można by uniknąć. Ale będziemy się mobilizować”.

Czytaj także: Firma Uber, dostarczająca taksówki i posiłki, pozwala klientom zamawiać marihuanę