Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Obraz Pitana

Holendrzy, zamknięci w zamknięciu, wyszli z pudła jak diabły. Wielu przedsiębiorców w Antwerpii robiło ostatnio dobre interesy. Ze względu na inwazję jednodniowych wycieczkowiczów z Holandii okres wyprzedaży lub wyprzedaży nie mógł rozpocząć się lepiej. Wielu sprzedawców mówi o obrotach od 20 do 30 procent wyższych niż oczekiwano. Pomysł był prosty. Holenderski rząd zamknął swój własny kraj, a Holender masowo sprowadzał pieniądze do przygranicznych miast w Belgii, robiąc tam zakupy lub restauracje. Inwazja ostatnich dwóch tygodni odrobiła wszystko dla wielu przedsiębiorców, którzy w zeszłym roku stracili obroty z powodu korony.

mieszane uczucia

Holendrzy to głównie wycieczkowicze jednodniowi. Pomimo tego, że sektor hotelarski również skorzystał na napływie, oczywiście nie odrobił wszystkich strat. Mieszane uczucie widząc tłumy na ulicach, na tarasach i w sklepach. Podczas gdy gubernator prowincji Cathy Berx Odrzucona klasa średnia przymknęła oko i zadzwoniła do kasy. Teraz było do przewidzenia, że ​​wszystkie mniej istotne sklepy w Holandii muszą mieć zamknięte drzwi. Sami Holendrzy nie dali się powstrzymać, ale zamiast tego pozwolili, aby ruch uliczny całkowicie zatrzymał się w Antwerpii i jej okolicach. Berx poprosił wszystkich o wzięcie na siebie odpowiedzialności i nazwał turystykę zakupową z Holandii „nieproduktywną i nierozsądną”.

Policja wezwała do parkowania poza miastem. Ideą tego było wykorzystanie miejsc P+R i dojazd komunikacją miejską dalej do centrum miasta. Masowo jak sardynki na wiszącej ścieżce tramwaju lub autobusu. Na Dworcu Centralnym w Antwerpii panował również ogromny ruch, ponieważ pociągami przyjeżdżali również Holendrzy, którzy przyjechali na jednodniowe zakupy do Antwerpii, więc NMBS musiał wystawić dodatkowych pracowników ochrony. Wielu Flamandów ma złe przeczucie, że ludzie unikają środków we własnym kraju, udając się gdzie indziej. Nie jest to wymawiane tak wieloma słowami, ale dla wielu osób nie będących przedsiębiorcami Holendrzy nie są mile widziani w gastronomii, sklepach czy u antwerpskich fryzjerów.

Lees ook  Róża Wiatrów: Antwerpia przyciąga do Skaldy miliony Chińczyków
(Tekst jest kontynuowany pod zdjęciem)
Wielu Flamandów ma złe przeczucie, że ludzie unikają środków we własnym kraju, udając się gdzie indziej.

„Zrozumienie dla ludzi, którzy chcą odpocząć, szczęśliwi dla belgijskich przedsiębiorców, ale też smutni i źli z powodu sytuacji, w której jesteśmy przetrzymywani tutaj w Holandii i co to oznacza dla przedsiębiorców i młodych ludzi tutaj. Jeśli jest to możliwe w Belgii, to powinno być możliwe również tutaj!”. Jedna z mieszanych reakcji na to, co wydarzyło się w Antwerpii w ostatnich tygodniach. I pomyśleć, że wielu Holendrów po prostu zbiera się na noworoczny drink za własnymi drzwiami wejściowymi. 

wszystkie takie same

I odwrotnie, zdarzało się też, że Belgia została zamknięta, a Belgowie udali się do Holandii. Nawiasem mówiąc, pogardzano także Belgami, którzy przekroczyli granicę. Ludzie po prostu potrzebują wolności i wypoczynku, a nie mogą tego zrobić we własnym kraju, wtedy szukają jej gdzie indziej. „Krajowa blokada sponsoruje inne gospodarki i tylko pomaga utrzymać inflację pod kontrolą” – mówi jedna z odpowiedzi.

Czytaj także: Tłumy Holendrów na flamandzkich ulicach handlowych