W drodze z Harrym o realiach elektrycznego transportu studenckiego.
W typowy dzień pracy spotykamy Harry'ego, doświadczonego kierowcę z firmy transportowej Willemsende Koning, podczas ładowania swojego elektrycznego vana w De Somp wzdłuż A50. Dzięki ponad 30-letniemu doświadczeniu w zawodzie Harry dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat wyzwań i zmian w transporcie studenckim w miarę coraz częstszego przechodzenia na pojazdy elektryczne.
Harry mówi o przyszłości elektrycznego transportu studenckiego: „To dobry krok, szczególnie z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju. Wymaga to jednak nowego sposobu pracy i myślenia, zarówno ze strony kierowców, jak i planistów. Jest to proces uczenia się dla nas wszystkich.”
zabudowane
Harry, który jeździ głównie po obszarach wiejskich, podkreśla długie podróże, jakie musi pokonywać wielu uczniów. Jazda na napędzie elektrycznym wiąże się z wyjątkowymi wyzwaniami, takimi jak strach przed zatrzymaniem się na poboczu drogi z dziećmi na pokładzie. Znalezienie odpowiednich kierowców do transportu szkolnego również staje się coraz trudniejsze, częściowo dlatego, że dotyczy konkretnej grupy docelowej, której nie może obsłużyć każdy, kto posiada prawo jazdy.
Pomimo często negatywnego wizerunku wokół uczniów, których przewozi, Harry pozytywnie wypowiada się o swoich doświadczeniach i pracodawcy. Wypadki zdarzają się rzadko i ogólnie lubi przejażdżki. Ma szczęście, że dzięki zwolnieniu od pracodawcy może korzystać z szybkich ładowarek FastNed. Nie dotyczy to jednak wszystkich kierowców. Przy obecnych stawkach za energię elektryczną ładowanie w domu nie wchodzi w grę dla Harry'ego, co sprawia, że planowanie czasu ładowania staje się ciągłym problemem.
„Planiści czasami myślą, że jest tak jak w przypadku autobusów z silnikiem Diesla, ale tak nie jest. Nie można po prostu planować dodatkowych podróży bez uwzględnienia czasu ładowania i zasięgu. To naprawdę wymaga poprawy” – podkreśla Harry. Mówi, że musi regularnie komunikować się z centrum kontroli w sprawie wykonalności niektórych tras i rozkładów jazdy.”
„Jazda na napędzie elektrycznym to naprawdę zmiana zarówno dla nas, kierowców, jak i dla firmy. Musimy stale mieć świadomość naszego zasięgu i dostępności punktów ładowania”. Wyjaśnia, że chociaż przejście na jazdę elektryczną ocenia ogólnie pozytywnie, zespół planujący czasami musi się jeszcze przyzwyczaić do ograniczeń i możliwości pojazdów elektrycznych.
Podkreśla, że jazda na napędzie elektrycznym staje się coraz bardziej normalna, uważa jednak, aby nie zatrzymać się. Czas ładowania na trasie może wynieść nawet 45 minut, co oznacza, że trzeba go regularnie ładować, zwłaszcza że planiści nie uwzględniają w wystarczającym stopniu zasięgu vana.
Harry mówi także o interakcji z uczniami: „Naprawdę budujesz więź z dziećmi. Tak, są dni, kiedy jest to nieco trudniejsze, ale ogólnie są to po prostu fajne przejażdżki. Widzisz, jak rosną i rozwijają się, ale musisz wiedzieć, co robić i jak postępować z dziećmi niepełnosprawnymi”.
przemiana
Jego historia ilustruje przejście w branży na transport elektryczny i wpływ, jaki ma to na codzienne funkcjonowanie. Od wyzwań związanych z planowaniem po zapewnienie bezpieczeństwa uczniów – elektryczny transport studentów to zmieniający się świat. Rzeczywiście warto podkreślić doświadczenia Harry’ego – imienia, które wybraliśmy dla naszego artykułu – ponieważ oferują one inne spojrzenie na przejście na elektryczny transport studentów. Jego historia ukazuje praktyczne realia i wyzwania stojące przed kierowcami podczas przechodzenia na bardziej zrównoważone metody transportu.
Być może nasi czytelnicy zyskają głębszy wgląd zarówno w pozytywne, jak i wymagające aspekty tej zmiany w branży i na rynku piękny zawód taksówkarza w transporcie studenckim. Jeśli chcesz sam rozpocząć pracę jako kierowca taksówki, zapoznaj się z dostępnymi stanowiskami Oferty pracy w firmie transportowej Willemsen-de Koning. Codziennie przewożą tysiące dzieci na terenie całej Holandii do i ze szkoły. Uczniowie ci nie mieszkają w odległości spaceru lub jazdy rowerem od swojej szkoły lub transport publiczny nie jest dla nich opcją. Dlatego stworzono dowóz uczniów do i z edukacji regularnej lub specjalnej, gdzie dzieci czują się komfortowo i mogą optymalnie się rozwijać.
Zdjęcie ilustracyjne: Willemsen-de Koning