W sobotni wieczór na lotnisku Groningen Eelde miało miejsce nieoczekiwane wydarzenie, kiedy samolot KLM Cityhopper z Krakowa został zmuszony do skierowania się na lotnisko regionalne.
Ze względu na złe warunki pogodowe Embraer 190 PH-EZS nie mógł natychmiast dotrzeć do miejsca docelowego Schiphol i musiał zatrzymać się w Eelde w celu uzupełnienia paliwa. Po zatankowaniu samolot kontynuował podróż do Schiphol. Meiltje de Groot, dyrektor generalny Groningen Airport Eelde i przewodniczący Holenderskiego Stowarzyszenia Portów Lotniczych, podkreślił znaczenie tego nieoczekiwanego zwrotu. „Ten incydent po raz kolejny podkreśla znaczenie regionalnych portów lotniczych, takich jak lotnisko w Groningen w Eelde” – powiedział De Groot. „Działamy w ramach sieci regionalnych portów lotniczych, które ściśle współpracują z Schiphol, ale służymy także interesom samego regionu”.
Oświadczenia De Groota popiera Jos Hillen, były dyrektor generalny międzynarodowego lotniska na Bonaire. Hillen podkreślił, że takie incydenty pokazują wartość regionalnych portów lotniczych w szerszej holenderskiej sieci lotniczej. „Czasami widzimy, jak ważne jest, aby w razie potrzeby regionalne lotnisko, takie jak Groningen Eelde, mogło obsługiwać loty” – mówi Hillen.
Historia Groningen Airport Eelde jako alternatywne lotnisko ma długą historię. Historyk lotnictwa Doewe Pelleboer wskazuje, że podwaliny pod tę funkcję położono już w latach pięćdziesiątych XX wieku. „W tamtym czasie Eelde zostało oficjalnie wyznaczone jako lotnisko zapasowe dla Schiphol” – mówi Pelleboer. „Od tego czasu lotnisko przeszło znaczną rozbudowę, obejmującą utwardzony pas startowy i większe płyty postojowe, co przyczynia się do zapewnienia bezpieczeństwa, które lotnisko spełnia do dziś”.
Oprócz nieoczekiwanej wizyty pasażera KLM Cityhopper na początku tygodnia na lotnisku Groningen Airport Eelde odbyło się również specjalne wydarzenie. W czwartek rano kanclerz Niemiec Olaf Scholz wylądował na lotnisku wraz z niemiecką delegacją. Scholz był w drodze do Meyer Werft w Papenburgu, tuż za granicą w Niemczech, z wizytą roboczą. Przyjazd ten podkreśla strategiczne położenie i międzynarodowe znaczenie lotniska.
Starsza stewardessa Noemie Louvet, która znajdowała się na pokładzie zmieniającego kierunek lotu KLM, wskazała, że załoga i pasażerowie podeszli do tej sytuacji pozytywnie. „To była z pewnością miła odmiana” – zauważył Louvet, zaznaczając, że pomimo nieoczekiwanego obrotu wydarzeń atmosfera na pokładzie pozostała dobra.
Port lotniczy Groningen Eelde odgrywa zasadniczą rolę w regionalnym i krajowym systemie ruchu lotniczego. Lotnisko stanowi nie tylko bezpieczną alternatywę dla lotów, ale także pełni funkcję punktu wylotu dla urlopowiczów. Z Eelde podróżni mogą szybko i łatwo polecieć do popularnych miejsc wakacyjnych, takich jak Guernsey, Majorka, Heraklion, Kreta czy Kos. Na nadchodzące miesiące zimowe planowane są także różne loty do słonecznych miejsc, takich jak Gran Canaria i Góry Skandynawskie, co podkreśla wszechstronny charakter lotniska.
Obecność znaczących gości międzynarodowych i możliwość pełnienia funkcji lotniska zapasowego pokazują, że lotnisko Groningen Eelde to znacznie więcej niż lotnisko regionalne. Jest to kluczowy gracz w holenderskiej siatce ruchu lotniczego, a jego historia od dziesięcioleci potwierdza jego rolę jako lotniska zapasowego. Jak trafnie ujął to Pelleboer: „Lotnisko nadal pełni tę ważną funkcję bezpieczeństwa”.