Już 22 listopada rząd flamandzki ma znieść opłatę za zakup samochodów elektrycznych.
Decyzja ta zapada niespodziewanie szybko, po wcześniejszej decyzji o stopniowym wycofywaniu wsparcia finansowego dla pojazdów elektrycznych. Rząd sporządził obecnie dekret nadzwyczajny, który ma zostać dzisiaj zatwierdzony przez flamandzki parlament. Jeśli tak się stanie, pojazdy elektryczne zakupione po 22 listopada nie będą już objęte składką.
Wstępnie zapowiadano, że w latach 2025 i 2026 składka będzie płacona także nabywcom samochodów elektrycznych. Jednak ze względu na obawy o przystępność cenową tego programu w lutym podjęto decyzję o wcześniejszym zakończeniu składki. Podczas ostatnich negocjacji w sprawie nowego rządu flamandzkiego zdecydowano o wstrzymaniu dotacji jeszcze wcześniej, bo przed końcem 2024 roku.
bodziec
Do tej pory flamandzcy konsumenci mogli otrzymać nawet 5.000 euro przy zakupie nowego samochodu elektrycznego. Składka za używany samochód elektryczny wyniosła 3.000 euro. Warunki premium przewidywały, że rekompensata ta przysługiwała nowym samochodom elektrycznym o cenie zakupu do 40.000 60.000 euro oraz modelom używanym o pierwotnej wartości do 23 31 euro. Osoby, które kupią samochód elektryczny przed XNUMX listopada, mogą jeszcze złożyć wniosek do końca tego roku, czyli XNUMX grudnia.
Opłata za samochody elektryczne została pierwotnie wprowadzona w lutym przez byłą flamandzką minister mobilności Lydię Peeters (Open VLD). Program uznano za istotną zachętę do promowania sprzedaży pojazdów elektrycznych i zmniejszania śladu ekologicznego we Flandrii. Inicjatywa ta okazała się sukcesem, gdyż zapotrzebowanie na samochody elektryczne znacząco wzrosło. Na początku października zarejestrowano już w tym roku więcej nowych pojazdów elektrycznych niż w całym 2023 roku, co wskazuje na wyraźny wpływ dotacji na wielkość sprzedaży.
Na razie wygląda na to, że nabywcy, którzy po 22 listopada nadal będą wybierać jazdę na napędzie elektrycznym, będą musieli to zrobić bez bezpośredniego wsparcia finansowego ze strony rządu.
Już jednak pojawiły się sygnały, że budżet na składkę będzie niewystarczający, aby zaspokoić rosnący popyt. Flamandzka Rada Stanu wyraziła już na początku tego roku obawy związane z brakiem zabezpieczenia finansowego programu. Według ostatniej aktualizacji złożono już 11.590 9.736 wniosków o przyznanie premii, z czego 1.854 40 na samochody nowe i 70 XNUMX na pojazdy używane. Do tej pory rząd wypłacił już około XNUMX mln euro dotacji i oczekuje się, że łączna kwota może ostatecznie osiągnąć XNUMX mln euro. To szybkie uszczuplenie budżetu prawdopodobnie zmusiło rząd flamandzki do wcześniejszego wycofania programu.
wczesny koniec
Ze względu na wcześniejsze zakończenie dotacji przyszli nabywcy samochodów elektrycznych mogą być zmuszeni skorzystać z innych form wsparcia lub rekompensaty, aby móc przejść na jazdę elektryczną. Rząd flamandzki jest świadomy wyzwań związanych z transformacją energetyczną, jednak w tym przypadku wydaje się, że dokonuje pragmatycznych wyborów w świetle ograniczeń budżetowych.
Decyzja o wcześniejszym zakończeniu dotacji wpisuje się także w szersze europejskie ambicje dotyczące ograniczenia emisji CO₂ i zakazu sprzedaży pojazdów z silnikami spalinowymi do 2035 roku. Pomimo tego, że flamandzkie dotacje okazały się ważną zachętą do zakupu samochodów elektrycznych, rząd kwestionuje zasadność dalszego inwestowania znacznych kwot w premie zakupowe w dłuższej perspektywie.
W nadchodzących miesiącach rząd flamandzki będzie w dalszym ciągu pracować nad swoimi celami w zakresie mobilności i klimatu oraz poszuka innych sposobów promowania jazdy na napędzie elektrycznym, być może poprzez poprawę infrastruktury dla pojazdów elektrycznych, na przykład zwiększenie liczby stacji ładowania we Flandrii.