Znany holenderski producent rowerów elektrycznych Stella Bikes ogłosił upadłość.
Choć w zeszłym tygodniu kurtyna opadła na holenderskie oddziały, dziś sąd korporacyjny w Antwerpii, wydział Turnhout, oficjalnie ogłosił upadłość belgijskiego oddziału. Stella Bikes, z siedzibą w Nunspeet w Holandii, miała znaczącą obecność w Belgii, obejmując oddział z biurem i magazynem w Beerse oraz osiem sklepów na terenie całego kraju, m.in. w Antwerpii, Olen i Rumst.
Kurator Wim Nysmans, który nadzoruje upadłość w Belgii, potwierdza, że belgijski oddział Stelli zatrudnia 36 pracowników. „Na razie nie jest jasne, co się z nimi stanie. Jednak po ogłoszeniu upadłości nie ma już gwarancji bezpieczeństwa pracy” – powiedział Nysmans WDB. Niepewność mocno ciąży na zaangażowanych pracownikach, którzy czekają na większą jasność co do swojej przyszłości.
odroczenie
W Holandii proces upadłościowy przebiegł szybko po przekształceniu odroczenia płatności w upadłość. Potwierdziła to sama firma w ubiegły piątek. Kurator Frans van Oss poinformował wszystkich holenderskich pracowników o tej sytuacji i wyjaśnił, że wszystkie oddziały i punkty usługowe pozostaną na razie zamknięte. Klienci Stelli, którzy oddali rower do naprawy lub wpłacili już zadatek, na razie pozostają w niewiedzy. Van Oss zapewnia jednak, że zabiega o jasność i ma nadzieję, że do 15 listopada będzie mógł poinformować ich o ich sytuacji. Ta niepewność wśród konsumentów wywiera dodatkową presję na proces upadłościowy, a syndyk szuka rozwiązania, które najlepiej reprezentuje ich interesy.
Firma Stella Bikes została założona w 2011 roku i szybko stała się jednym z odnoszących największe sukcesy producentów rowerów elektrycznych w Holandii. Marka znana była z innowacyjnych projektów i silnej orientacji na usługi, w ramach których klienci mogli zamówić dostawę i przetestowanie swoich rowerów elektrycznych w domu. Koncepcja ta przyjęła się, a popularność marki szybko wzrosła. Posiadając ostatecznie 48 oddziałów w Holandii i Belgii oraz zatrudniając około 440 pracowników, Stella była uznaną marką na rynku.
Firma wpadła w trudności z powodu malejącego popytu, dużych zapasów, rosnących kosztów i rosnącej konkurencji.
Jednak upadłość Stelli nie jest całkowitym zaskoczeniem. Konkurencja w sektorze rowerów elektrycznych znacznie wzrosła w ostatnich latach, a główni gracze, tacy jak Gazelle, Batavus i marki zagraniczne, mają ugruntowaną pozycję na rynku. Ponadto producenci rowerów elektrycznych stanęli w obliczu rosnących cen surowców i problemów logistycznych, częściowo w wyniku pandemii korony i międzynarodowych niedoborów części. Dla Stelli była to przeszkoda trudna do pokonania, a presja finansowa ostatecznie stała się zbyt duża.
obsługa klienta
Oprócz wyzwań strukturalnych na rynku Stella musiała także stawić czoła problemom z obsługą klienta. Klienci skarżyli się na długi czas oczekiwania na naprawę oraz brak komunikacji w sprawie usterek i gwarancji. Pojawienie się negatywnych recenzji i rosnące obawy konsumentów co do niezawodności usługi doprowadziły do pogorszenia wizerunku firmy. Dotknęło to producenta w czasie, gdy rynek stawał się coraz bardziej konkurencyjny.
Rozpoczyna się niepewny czas dla zaangażowanych pracowników i klientów. Podczas gdy pracownicy boją się o swoje miejsca pracy, konsumenci mają nadzieję, że nadal uda się załatwić zaległe zamówienia lub rowery, które są w naprawie. Wydaje się, że przyszłość Stella Bikes całkowicie się zatrzymała, pomimo dziesięciu lat sukcesów i wzrostu na rynku holenderskim i belgijskim. Nie jest jeszcze jasne, co stanie się z marką i możliwą wartością końcową spółki, ale prawdopodobne jest, że likwidator rozważy różne opcje.