Flamandzkie przedsiębiorstwo transportowe De Lijn znajduje się pod ostrzałem z powodu chaotycznego wprowadzenia czwartej fazy projektu „podstawowej dostępności”.
Zamiast ulepszeń podróżni doświadczają głównie zamieszania z powodu nowych numerów tras, zmian tras i rozkładów jazdy, a znaczna liczba podróży jest również odwoływana. Magazyn PV, wiodąca platforma cyfrowa poświęcona transportowi pasażerskiemu, donosi, że najwięcej zmian zachodzi w regionach takich jak Leuven, Mechelen, Antwerpia i Vlaamse Rand. W innych miejscach wprowadzane są głównie drobne dostosowania wraz z rozwojem transportu elastycznego. Jednak realizacja planów wydaje się daleka od doskonałości.
Według organizacji podróżniczej TreinTramBus De Lijn nadal boryka się z podstawowymi problemami, takimi jak brak sprawnych autobusów, personelu technicznego i kierowców. Prezes organizacji podróżniczej, Peter Meukens, twierdzi, że De Lijn zaniża cenę swoim klientom. „Dostarczanie informacji to kompletna katastrofa. Podróżni mają prawo do jasnych i poprawnych informacji, a obecnie nigdzie tego nie można znaleźć.”
dostarczanie informacji
Początek nowego etapu był dla wielu podróżników zaskoczeniem. Magazyn PV podaje, że liczne linie autobusowe otrzymały nowe numery i kursują innymi trasami. Jednak na wielu przystankach nadal znajdują się stare znaki i brakuje nowych rozkładów jazdy. Według Meukensa powoduje to problemy głównie dla grup bezbronnych. „Nie każdy ma smartfon lub dostęp do mobilnego internetu. Pomyśl o młodych studentach, osobach starszych i niepełnosprawnych. W tej historii są one całkowicie ignorowane” – mówi.
Chociaż De Lijn z kampanią „najpierw aplikacja, potem kontynuuj” chce zachęcić podróżnych do korzystania z ich aplikacji i strony internetowej, zdaniem Meukensa to nie wystarczy. „W poniedziałek rano aplikacja kilkakrotnie nie działała lub nie dostarczała informacji w czasie rzeczywistym. Jest to niedopuszczalne, zwłaszcza jeśli ufasz technologii, która zapewni rozwiązanie”.
Na głównych węzłach autobusowych, gdzie podróżni często potrzebują pomocy, nie było stewardów, którzy mogliby ich wesprzeć. „Podróżnicy byli dosłownie pozostawieni własnemu losowi” – mówi Meukens. „A sklepy w Lijn, które są otwarte dopiero po porannych godzinach szczytu, oczywiście nie oferują żadnej pomocy osobom, które muszą wcześniej wyjść”.

„De Lijn musi wziąć na siebie odpowiedzialność i szybko uporządkować swoje sprawy” – podkreśla Meukens. „Obecna sytuacja jest nie do utrzymania i powoduje, że coraz więcej osób rezygnuje z transportu publicznego”.
De Lijn od miesięcy boryka się z niedoborami personelu i obsługi technicznej, co prowadzi do częstych odwołań podróży. Aby złagodzić presję, firma zdecydowała się tymczasowo odwołać 2,5 proc. swoich podróży. Jednak PV Magazine i TreinTramBus krytykują to podejście ze względu na słabą komunikację i brak strategii.
Meukens wskazuje na przykłady słabo przemyślanych skreśleń. „W Ostendzie linia miejska nr 3 kursuje teraz rzadziej, co oznacza, że podróżni nie mają już połączenia z pociągiem. To jest po prostu źle zaplanowane.” Również w Hasselt, gdzie autobus linii 50 kursuje co godzinę przez cały dzień, około 15.30:XNUMX – kiedy szkoły odjeżdżają – nagle autobusu nie ma. „To katastrofalne skutki dla studentów, którzy są uzależnieni od transportu publicznego” – mówi Meukens.
Ponadto poważnym problemem pozostają odwołania podróży w ostatniej chwili, częściowo ze względu na niedobór techników i kierowców zajmujących się konserwacją. „Autobusy często zatrzymują się w miejscach, gdzie nie są potrzebne lub pokonują niepotrzebne puste kilometry z powodu źle zorganizowanych wykupów” – mówi Meukens.
nie ma poprawy
Podstawowy projekt dostępności został uruchomiony z obietnicą zwiększenia wydajności i dostępności transportu publicznego. Jednak według magazynu PV i TreinTramBus obietnica ta nie została jeszcze spełniona. Podróżni odczuwają przede wszystkim większy dyskomfort i niepewność, podczas gdy problemy strukturalne utrzymują się.