Obraz Pitana

Wprowadzenie Centralnej Bazy Danych Transportu Taksówkowego (CDT) powinno zapewnić skuteczniejszy system kontroli czasu jazdy i odpoczynku w sektorze.

Konsultacje internetowe pokazują jednak, że różne strony nadal mają poważne obawy co do skutków tej zmiany. Ministerstwo Infrastruktury i Gospodarki Wodnej (IenW) opublikowało właśnie raport ramowy podsumowujący i ustosunkowujący się do nadesłanych odpowiedzi. Największe punkty dyskusji dotyczą walidacji pojazdów, przystępności cenowej nowego systemu i jego wykonalności w okresie przejściowym.

Przejście na CDT oznacza, że ​​operatorzy i kierowcy taksówek nie przechowują już swoich danych w komputerze pokładowym taksówki (BCT), ale przekazują je bezpośrednio do centralnej bazy danych. Powinno to usprawnić egzekwowanie przepisów przez Inspektorat ds. Środowiska Człowieka i Transportu (ILT) oraz zwalczać oszustwa. Wprowadzenie nie jest jednak pozbawione wpadek.

procedura walidacyjna

Jednym z najczęściej omawianych tematów podczas konsultacji jest sposób, w jaki pojazdy powinny być zatwierdzane. Ministerstwo podaje, że walidacja jest operacją jednorazową i wymaga zeskanowania dowodu rejestracyjnego pojazdu. Jednak kilku składających petycję, w tym duże firmy taksówkarskie, uważa to za kosztowny i nieefektywny proces.

W przypadku dużych przedsiębiorstw posiadających flotę krajową proponowana metoda oznacza, że ​​pojazdy i ich tablice rejestracyjne muszą fizycznie przejść przez różne warsztaty w celu sprawdzenia. Zdaniem branży prowadzi to do dodatkowych obciążeń administracyjnych, wyższych kosztów i wzrostu złożoności operacyjnej.

Ministerstwo podtrzymuje jednak dotychczasowe plany i twierdzi, że walidacja ma charakter jednorazowy i często zbiega się z wizytą w warsztacie lub stacji instalacyjnej. Ministerstwo podkreśla, że ​​większe firmy mogą zyskać na możliwości skanowania wielu pojazdów jednocześnie za pomocą tego samego urządzenia.

ILT
Foto: ILT - Alexandra Knipping

Sektor uważa, że ​​istotne jest faktyczne monitorowanie i egzekwowanie CDT. Wskazują na historię związaną z obecną przepustką BCT. W jaki sposób zapewniona jest równość prawna pomiędzy przewoźnikiem, który w nadchodzących latach będzie nadal korzystał z BCT, a przewoźnikiem, który już przeszedł na CDT? Nie jest intencją, aby inspektorzy wybierali „łatwą” drogę inspekcji. W okresie przejściowym należy zapewnić ten sam poziom egzekwowania przepisów.

Kolejnym punktem spornym jest wprowadzenie prawa jazdy, które w BCT powinno zastąpić kartę kierowcy z chipem. Sektor uważa takie narzędzie identyfikacji za przydatne, jednak opowiada się za wariantem cyfrowym, takim jak portfel cyfrowy. Ponadto nie ma pewności co do kosztów i wymagań nowej przepustki.

Lees ook  Europa rozprawia się z chuliganami drogowymi: zakaz w jednym kraju wkrótce będzie obowiązywał także w kraju macierzystym

Ministerstwo odpowiada na to, stwierdzając, że karta kierowcy nie została jeszcze uwzględniona w obowiązującym ustawodawstwie i zacznie obowiązywać dopiero od 2027 roku. Do tego czasu obowiązywać będzie dotychczasowy układ.

równe egzekwowanie

Powszechną obawą wynikającą z konsultacji jest to, że egzekwowanie CDT nie będzie sprawiedliwe. Przedsiębiorcy obawiają się, że inspektorzy będą głównie egzekwować kontrole nowych użytkowników CDT, natomiast kierowcy, którzy nadal współpracują z BCT, zostaną poddani mniej rygorystycznym kontrolom.

Według ministerstwa ILT będzie działać w oparciu o informacje i nadal będzie równolegle monitorować oba systemy. Aby zachować równe warunki działania, inspektorzy muszą przeprowadzać kontrole cyfrowe i fizyczne. Jednak pomimo tych zobowiązań sektor pozostaje sceptyczny i wzywa do przyjęcia bardziej rygorystycznych zobowiązań w tej kwestii.

przystępność cenowa

Wciąż pojawiają się pytania o koszty CDT. Część respondentów zakłada, że ​​nowy system będzie tańszy od obecnego BCT, inni natomiast obawiają się, że koszty faktycznie wzrosną ze względu na konieczność integracji wielu systemów.

Kolejnym wspomnianym problemem jest obowiązkowa certyfikacja ISO 27001 dla dostawców usług ICT. Jest to duże wymaganie, które może wiązać się z wysokimi kosztami, zwłaszcza dla mniejszych firm zajmujących się oprogramowaniem. Ministerstwo podtrzymuje jednak ten wymóg i stwierdza, że ​​nie ma alternatyw gwarantujących takie samo bezpieczeństwo danych.

Ponadto istnieją wątpliwości techniczne dotyczące wiarygodności danych CDT. Ponieważ przepisy nie wymagają skalibrowanego czujnika GPS, określeniem lokalizacji można łatwo manipulować za pomocą oprogramowania. Ministerstwo zdaje sobie sprawę z tego ryzyka, ale stwierdza, że ​​można podjąć działania zapobiegające nadużyciom.

Lees ook  Koniec amnestii: nowe zasady wizowe dla turystów w Dubaju

realizacja opóźniona

Wprowadzenie CDT pierwotnie planowano na 2024 r., jednak obecnie zostało przesunięte na 1 lipca 2025 r. Zdaniem ministerstwa wynika to z staranności wymaganej podczas wprowadzenia oraz przeprowadzonych już testów praktycznych.

Projekt decyzji zostanie teraz przedłożony Radzie Stanu do zaopiniowania za pośrednictwem Rady Ministrów. Ostateczny termin wdrożenia zależy od tej opinii, ale oczekuje się, że regulacje wejdą w życie w lipcu 2025 r.

W międzyczasie branża taksówkarska w dalszym ciągu nalega na dalsze wyjaśnienia i dostosowania. Najbliższe miesiące pokażą, czy ministerstwo nadal ustosunkuje się do zastrzeżeń, czy też pozostanie przy obecnym planie.

Powiązane artykuły:
bla