Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
NS

Pracownicy oglądali z kamer w samochodach klientów i udostępniali żenujące nagrania.

Aby opracować technologię samojezdnych samochodów, Tesla zbiera ogromną ilość danych ze swojej globalnej floty kilku milionów pojazdów. Firma wymaga od właścicieli samochodów wyrażenia zgody na ekranach dotykowych samochodów, zanim Tesla zbierze dane ich pojazdów. Ale w latach 2019-2022 grupy pracowników Tesli prywatnie udostępniały, za pośrednictwem wewnętrznego systemu wiadomości, czasami bardzo inwazyjne filmy i zdjęcia zrobione przez kamery samochodowe klientów, zgodnie z wywiadami Reutera z byłymi pracownikami.

Według międzynarodowego serwisu informacyjnego Tesla w internetowym „Oświadczeniu o ochronie prywatności klienta”, że „nagrania z jej kamer pozostają anonimowe i nie są powiązane z Tobą ani Twoim pojazdem”. Ale niektórzy byli pracownicy powiedzieli Reuterowi, że program komputerowy, którego używali w pracy, może pokazywać lokalizację nagrań, potencjalnie ujawniając, gdzie mieszkał właściciel lub kierowca Tesli.

autopilot

Podobnie jak w przypadku wielu projektów sztucznej inteligencji, Tesla zatrudniła osoby zajmujące się etykietowaniem danych, aby opracować Autopilota do identyfikowania obiektów na obrazach i filmach, aby nauczyć system, jak reagować, gdy pojazd znajduje się na drodze lub zaparkowany. Od około 2016 roku Tesla zatrudniła setki ludzi w Afryce, a później w Stanach Zjednoczonych, którzy oznaczali obrazy, aby pomóc jej samochodom rozpoznawać pieszych, znaki drogowe, pojazdy budowlane, bramy garażowe i inne obiekty, które napotykają na drodze lub przy drzwiach klientów. Aby to osiągnąć, osoby zajmujące się etykietowaniem danych otrzymały dostęp do tysięcy filmów lub obrazów zarejestrowanych przez kamery samochodowe, aby mogli oglądać i identyfikować obiekty.

Tesla nie odpowiedziała na szczegółowe pytania wysłane do firmy przed raportem.

Dla tego historia Dziennikarze Reutera, Steve Stecklow, Waylon Cunningham i Hyunjoo Jin, skontaktowali się z ponad 300 byłymi pracownikami Tesli, którzy pracowali dla firmy przez ostatnie dziewięć lat i byli zaangażowani w rozwój systemu autonomicznej jazdy. Kilkunastu zgodziło się odpowiadać na pytania, wszyscy pod warunkiem zachowania anonimowości.

(Tekst jest kontynuowany pod zdjęciem)

Tesla początkowo zleciła tagowanie danych organizacji non-profit z siedzibą w San Francisco, znanej wówczas jako Samasource, powiedział Reuterowi ludzie zaznajomieni z tą sprawą. Organizacja miała biuro w Nairobi w Kenii i specjalizowała się w zapewnianiu szkoleń i możliwości zatrudnienia kobietom i młodzieży w niekorzystnej sytuacji.

Według Reutera niektóre nagrania stawiają klientów Tesli w kłopotliwych sytuacjach. Były pracownik opisał film przedstawiający mężczyznę zbliżającego się do pojazdu zupełnie nagiego. Udostępniono także filmy z wypadków drogowych. Według innego byłego pracownika wideo z wypadku z 2021 roku pokazało Teslę jadącą z dużą prędkością w dzielnicy mieszkalnej i uderzającą w dziecko na rowerze. Dziecko leciało w jedną stronę, rower w drugą. Film rozprzestrzenił się po biurze Tesli w San Mateo w Kalifornii, poprzez prywatne rozmowy jeden na jednego, „jak pożar” – powiedział były pracownik.

Były pracownik powiedział również, że niektóre nagrania zostały zrobione, gdy samochody były zaparkowane i wyłączone. Kilka lat temu Tesla otrzymywała nagrania wideo swoich pojazdów, nawet gdy były wyłączone, jeśli właściciele wyrazili na to zgodę. Od tego czasu przestał to robić. „Byliśmy w stanie zajrzeć do garaży ludzi i ich własności prywatnej” — powiedział inny były pracownik. „Powiedzmy, że klient Tesli miał w garażu coś, co było charakterystyczne, wiesz, ludzie publikowaliby takie rzeczy”.

nadzór

Carlo Piltz, prawnik zajmujący się ochroną danych osobowych w Niemczech, powiedział Reuterowi, że trudno byłoby znaleźć prawne uzasadnienie w europejskim prawie dotyczącym ochrony danych i prywatności dla wewnętrznej dystrybucji nagrań pojazdów, gdy „nie ma to nic wspólnego z oferowaniem bezpiecznego samochodu lub jego funkcjonalności”. systemu samojezdnego Tesli.

Gdzie indziej organy regulacyjne przeanalizowały system Tesli pod kątem potencjalnych naruszeń prywatności. Ale sprawy dotyczące prywatności zwykle koncentrują się nie na prawach właścicieli Tesli, ale na przechodniach nieświadomych, że mogą być rejestrowani przez zaparkowane pojazdy Tesli.

W lutym holenderski organ ochrony danych (AP) poinformował, że zakończył dochodzenie w sprawie Tesli w sprawie możliwych naruszeń prywatności związanych z jej „trybem strażnika”, funkcją zaprojektowaną do rejestrowania podejrzanych działań podczas parkowania samochodu i ostrzegania właściciela.

(Tekst jest kontynuowany pod zdjęciem)
„Byliśmy w stanie zajrzeć do garaży ludzi i ich prywatnej własności”.

Tryb Sentry to funkcja, która umożliwia monitorowanie otoczenia Tesli pod kątem podejrzanych działań, gdy Tesla jest zaparkowana i zablokowana w określonych miejscach. Gdy zostanie wykryty podejrzany ruch, Twój pojazd zareaguje w zależności od stopnia zagrożenia.

Tesla nazywa swój zautomatyzowany system jazdy Autopilot. Wprowadzony w 2015 roku system zawierał zaawansowane funkcje, takie jak umożliwienie kierowcom zmiany pasa ruchu poprzez naciśnięcie kierunkowskazu i parkowanie równoległe na polecenie. Aby system działał, Tesla początkowo zainstalował czujniki sonaru, radar i pojedynczą przednią kamerę w górnej części przedniej szyby. Kolejna wersja, wprowadzona w 2016 roku, zawierała osiem kamer wokół samochodu, aby zbierać więcej danych i oferować więcej możliwości.

Wizją Muska na przyszłość jest oferowanie trybu „w pełni autonomicznej jazdy”, który zastąpiłby człowieka-kierowcę. Tesla zaczęła wdrażać eksperymentalną wersję tego trybu w październiku 2020 r. Podczas gdy kierowcy muszą trzymać ręce na kierownicy, obecnie oferuje takie funkcje, jak możliwość automatycznego hamowania samochodu, gdy zbliża się on do znaku stop lub sygnalizacji świetlnej.

Powiązane artykuły:
Turystyka