Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Klienci wciąż irytują się odmową przejazdów, niegościnnym traktowaniem, niedostateczną znajomością ulic i faktem, że nie mogą sami decydować, do której taksówki chcą wsiąść, mówi Marc Brink w Brabants Dagblad.

Kierowca uzyskuje ocenę zadowalającą, ale nie w zakresie gościnności i znajomości ulic, mimo znaku jakości i zaostrzonych przepisów. Wizerunek branży taksówkarskiej w Den Bosch nie uległ poprawie. 

Wynika to z badania przeprowadzonego przez agencję badawczą Kwink Groep na temat jakości transportu taksówek ulicznych, egzekwowania prawa i tego, jak załatwia się sprawy na postojach taksówek. Naukowcy przeprowadzili ankietę wśród taksówkarzy i ich klientów, gminy, policji i branży hotelarskiej. 

Odbyły się również rozmowy z członkami zarządu Bossche Quality Taxi Foundation (SBK). Tym znakiem jakości gmina stara się od 2016 roku podnieść jakość transportu taksówkowego w Den Bosch na wyższy poziom. Ale klienci nie poczynili jeszcze wystarczających postępów w tym zakresie.

Znak jakości nie jest wystarczająco wyróżniający.

Zarząd SBK opowiada się za pójściem o krok dalej w kwestii m.in. warunków zezwoleń i kar. To może być koniec tajemniczy goście którzy sprawdzają dla gminy, jak radzą sobie taksówkarze podczas jazd próbnych. Naruszeń nie można natychmiast rozwiązać. Dlatego zarząd SBK opowiada się za polityką wet za wet. Nie wiadomo, co to może oznaczać w praktyce.

Znak jakości nie jest wystarczająco charakterystyczny i naukowcy są zgodni. Szansa na złapanie jest niewielka, a (tymczasową) kontrolę dokumentów można usprawnić dzięki lepszym systemom łączenia m.in. RDW i Inspektoratu.

Lees ook  Żegnaj roweru wyścigowego: rząd zajmuje się udoskonalonymi rowerami elektrycznymi