Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Flamandzka minister mobilności Lydia Peeters jest oburzona i mówi o „zastraszaniu” związku ACOD wobec podróżnika i De Lijna. Minister podkreśla, że ​​w tym roku w programie znajduje się nowa umowa o zarządzanie z De Lijn oraz że zostanie przeprowadzone badanie, aby sprawdzić, czy De Lijn jest nadal wystarczającym organizatorem wewnętrznym sieci podstawowej i dodatkowej we Flandrii na następne dziesięć lat. Peeters uważa, że ​​w tym miesiącu należy rozpocząć procedurę gwarantowanych usług dla De Lijn.

„Liczne dni strajku i odwołane przejażdżki nie przynoszą korzyści tej historii” - powiedziała Lydia Peeters (Open VLD).

Związki nie czują się adresowane. Według sekretarz ACOD Rity Coeck (zdjęcie), kierownictwo De Lijn nadal nie dąży do zbliżenia. „Oni nie szukają rozwiązań, szukają wytłumaczenia. Percepcja jest najważniejsza. Pracownicy już tego nie akceptują ”- powiedziała 62-letnia Rita Coeck, która od 40 lat działa w obronie transportu publicznego.

„Nie tylko w interesie personelu, ale także podróżników”, mówi sekretarz federalny socjalistycznego ACOD, jedynego związku w De Lijn, który wezwał do złożenia pracy w środę. „Nie chcę, ale muszę: sytuacja nigdy nie była tak dramatyczna jak teraz, a zarząd utknął w zaprzeczeniu”.

Przez cały tydzień w De Lijn, w Antwerpii i innych prowincjach trwały strajki, które były uciążliwe dla podróżnych. W nowej aktualizacji De Lijn mówi, że po 20 godzinach w Gandawie znowu nie będzie autobusów i tramwajów. Według De Lijn we Flandrii Zachodniej około połowa podróży nie jest obsługiwana, w Brabancji Flamandzkiej na wszystkich liniach występują uciążliwości, aw Limburgu są one ograniczone.

Lees ook  Charleroi: Strajk personelu lotniska odwołany w ostatniej chwili

Czytaj także: Unia chce rozszerzyć strajk De Lijn na Flandrię