Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Agencja świadczeń UWV daje około 9500 przedsiębiorcom ostatnią szansę na zwrócenie się o ostateczne obliczenie pierwszego okresu wsparcia płacowego. Miało to pomóc im przetrwać kryzys koronowy. Właściwie powinni byli to zrobić najpóźniej w ostatni weekend, ale zdecydowano się wysłać im „formalne ostateczne przypomnienie”. Na podjęcie działań mają czas do 9 stycznia przyszłego roku.

To ważny akt. Jeżeli zainteresowani przedsiębiorcy nie odpowiedzą na wezwanie, UWV ustali wysokość dotacji za dany okres na poziomie zerowym, co oznacza, że ​​przedsiębiorcy będą musieli spłacić zaliczki. W grę wchodzą także duże pieniądze. Przedsiębiorcom, którzy nie złożyli jeszcze wniosku, wypłacono wcześniej 320 mln euro zaliczki.

UWV ubolewa, że ​​przedsiębiorstwa te nie złożyły wniosku „normalną drogą”. W okresie od marca do maja ubiegłego roku łącznie 139.500 tys. pracodawców otrzymało wsparcie kosztów wynagrodzeń w ramach tzw. Emergency Measure Bridging Employment (NOW), co stanowi łącznie ponad 7,9 mld euro zaliczek. Spośród nich 130.000 12.000 przedsiębiorców złożyło już niezbędny wniosek o ostateczne rozliczenie, choć XNUMX XNUMX z tych firm musi jeszcze w najbliższych dniach uzupełnić niezbędne oświadczenie osoby trzeciej lub księgowego.

Utrata sprzedaży

Pomoc została przyznana na początku kryzysu koronowego. Pieniądze te stanowiły zaliczkę na podstawie wynagrodzeń w styczniu 2020 roku i szacowanej utraty obrotów. Ostateczna kalkulacja jest konieczna, aby ustalić, do czego faktycznie uprawnione są przedsiębiorstwa. Może to skutkować zwrotem płatności lub obciążeniem zwrotnym.

W ostatni weekend wiele nowych próśb o kalkulację wpłynęło w ostatniej chwili. UWV musiało także odebrać setki telefonów od przedsiębiorców, którzy nadal mieli pytania. Agencja świadczeń bierze pod uwagę, że niewielka część pracodawców i tak planowała nie składać wniosku. Stało się tak, ponieważ spodziewali się, że i tak nie będą mieli prawa do TERAZ i w związku z tym będą musieli spłacić całą zaliczkę. Jednak zdaniem rzecznika na to, że spółki nie dotrzymały terminu, mogły mieć wpływ także indywidualne okoliczności.

Czytaj także: Kijlstra Zorgvervoer wygrywa przetarg na transport organów