Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Obraz Pitana

Granica między akceptowalnymi problemami dostępności a niepożądanym ubóstwem dostępności jest niejasna ze względu na brak konkretnych celów dostępności.

Ludzie doświadczają różnych trudności w dotarciu do pracy i udogodnień czy odwiedzaniu rodziny i przyjaciół. Barierą może być nie tylko czas i koszty podróży, ale także np. strach przed korkami czy brak możliwości jazdy na rowerze. Osoby z problemami z dostępnością często znajdują sposoby na dotarcie do miejsca docelowego, choć czasami z dużymi trudnościami. Ze względu na ograniczone możliwości podróżowania mają mniejszy wybór działań i miejsc docelowych oraz są podatni na zmiany. 

Wynika to jasno z badania KiM „Ograniczona dostępność: jakościowe badanie ubóstwa związanego z dostępnością”. Osobiste historie mieszkańców miast i osób z regionu ilustrują doświadczenia związane z problemami z dostępnością i ich konsekwencjami dla uczestnictwa w życiu społecznym.  

Wiele form problemów z dostępnością

„Jeśli moje dzieci wpłaciły pieniądze na moją kartę chipową, to zadziała. Inaczej zostanę w domu”. — To autobus z sardynkami. Bardzo często chce, aby ten autobus był całkowicie pełny, aby w pewnym momencie po prostu odjechał. Potem jest cała grupa ludzi i wtedy drzwi się zamykają”. „Ja też czasem chcę wyjść z domu i odwiedzić przyjaciół, którzy mieszkają trochę dalej (...), a to naprawdę nie jest możliwe na rowerze”.

Oto kilka przykładów barier wymienianych w wywiadach z osobami, które zgłaszają problemy z dostępnością. Mogą to być bariery w samym transporcie, takie jak mało lub słabo dostępne przystanki autobusowe lub tramwajowe, niska częstotliwość kursowania komunikacji miejskiej, przepełnione autobusy w godzinach szczytu czy niebezpieczna infrastruktura. Pewną rolę może również odgrywać ograniczona infrastruktura w sąsiedztwie lub brak niedrogiego domu w pobliżu pożądanej lokalizacji mieszkalnej. Obecność np. autobusu, tramwaju czy roweru nie jest wystarczająca, aby dana osoba dotarła do danej czynności. Musi też umieć korzystać z tych środków transportu. To, czy jest to możliwe, zależy między innymi od dochodów, umiejętności, takich jak jazda na rowerze, zdrowia i np. strachu przed ruchem ulicznym. 

Lees ook  Ulice pełne protestów: rząd bada granice prawa do demonstracji
(Tekst jest kontynuowany pod zdjęciem)
Ludzie doświadczają różnych trudności w dotarciu do pracy i udogodnień czy odwiedzaniu rodziny i przyjaciół. Barierą może być nie tylko czas i koszty podróży, ale także np. strach przed korkami czy brak możliwości jazdy na rowerze.

Efekty

Stopień, w jakim problemy te prowadzą do ograniczonego uczestnictwa w życiu społecznym, zależy również od tego, jak ludzie radzą sobie z problemami z dostępnością. Często znajdują sposoby na uczestnictwo w zajęciach. To czasami wymaga dużo czasu, pieniędzy i wysiłku. Zwłaszcza z pomocą innych wiedzą, jak dotrzeć do celu. Bezpośrednie konsekwencje dla ich postrzeganego uczestnictwa w życiu społecznym wydają się więc ograniczone, ale nadal doświadczają oni mniejszej liczby kontaktów społecznych i ograniczeń w pracy, szkole i nauce lub w opiece. Ze względu na niewielką liczbę opcji podróżowania mają mniejszy wybór w tych działaniach i są podatni na zmiany.

Dostępność dla każdego?

Granica między akceptowalnymi problemami dostępności a niepożądanym ubóstwem dostępności jest niejasna ze względu na brak konkretnych celów dostępności. Dlatego też trudno jest wskazać skuteczne środki. Wskaźniki dostępności oparte na przykład na czasie podróży do miejsc docelowych stanowią dobrą podstawę, ale nie mogą odwzorowywać wszystkich form ubóstwa związanego z dostępnością. 

Sama polityka mobilności nie zapewnia dostępności dla wszystkich. Zarówno przyczyny, jak i skutki problemów z dostępnością mają związek z innymi obszarami polityki, takimi jak opieka, edukacja i mieszkalnictwo. Mówi się, że współpraca z innymi ministerstwami i rządami jest zatem również ważna w rozwiązywaniu problemów z dostępnością KiM.

Powiązane artykuły:
Przycisk
Lees ook  Badania: czas podróży, powód numer jeden, jeśli chodzi o pracę z domu