Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

W Podcast felietonista BNR van der Burg zwrócił na to uwagę żałosna suka w NRC o Tesli. Wkrótce po tym, jak taksówkarze otrzymali swój nowy biały Model S w 2014 roku, zaczęły się skargi. Wycieraczka uderza w maskę. Wskaźniki boczne zostaną zwolnione. Lusterko boczne reguluje się według własnego uznania. Czujnik ciśnienia w oponach pęka. Podczas kierowania i hamowania słychać stukanie. Zawieszenie skrzypi, wiatr jest głośny, światło cofania zawiera wilgoć.

Żądają zwrotu ceny zakupu wynoszącej ponad 86.000 XNUMX euro.

Taksówkarze otrzymali nową Teslę Model S w 2014 roku. Wkrótce otrzymali skargi. Tymczasem właściciele czterech małych firm taksówkarskich, Samir Bougrina, Badradin Boucharraba, Said Aberkane i Mourad el Makhlofi, złożyli pozew przeciwko Tesli. Domagają się zwrotu ceny zakupu samochodu.

„Nie chcemy wykorzystywać rzeczy, ale to tak, jakbyśmy kupili kurtkę i dostali spodnie” – powiedział Bougrina i Boucharraba,

Ben van der Burg ma kłopoty z tego rodzaju uczuciami i pisze w swoim kolumna:

„Wiesz, kiedy kupujesz nowo opracowany samochód, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziesz miał wady. Jeździsz samochodem beta. Jesteś częścią eksperymentu. Przyczyniasz się do redukcji emisji CO2. To czasem boli. Jeśli nie chcesz mieć początkowych problemów ze swoim samochodem, to wyciągasz listę najbardziej niezawodnych samochodów, a następnie według Stowarzyszenia Konsumentów kupujesz Toyotę Verso-S, Yarisa lub Mazdę 2, a następnie masz najmniejszą szansę na zrzędę.

Czytaj także: Szanghajska fabryka Tesli może zbudować dwa razy więcej

Posłuchaj podcastu