Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
[responsivevoice_button voice="Holenderka" buttontext="czytanie na głos"]

Firmy taksówkarskie, które w ostatnich miesiącach czuły się bezpiecznie i nie mogły spodziewać się przyjazdu komornika, od jutra nie będą już automatycznie chronione przed bankructwem. Dziś wieczorem kończy się tak zwane moratorium na upadłości. Oznaczało to, że firmy, które dobrze sobie radziły przed kryzysem koronowym, były chronione przed bankructwem.

Inaczej mówiąc, dostali przerwę. Rzeczywiście nadal ogłoszono bankructwa, wystarczy pomyśleć o Swissport w zeszłym tygodniu. Biuro informacji handlowej Graydon spodziewa się od września fali upadłości, które mogą mieć poważne konsekwencje. 

„To dobrze, że można ponownie ogłosić upadłość, ponieważ jeszcze większe opóźnienie tylko pogorszyłoby problemy” – powiedział flamandzkiemu kanałowi VRT Eric Van den Broele z Graydon. „Ale z drugiej strony spodziewam się od września takiego napływu wniosków o ogłoszenie upadłości, że sądy nie będą mogły ich rozpatrzyć. Na przykład dostawcy bankrutujących firm również mogą w rezultacie popaść w poważne trudności”.

Moratorium zapewniało, że postępowania upadłościowe nie będą mogły być wszczynane w przypadku firm, które do 18 marca dotkliwie odczuły skutki kryzysu, ale które cieszyły się dobrą kondycją. W dniu 24 kwietnia 2020 r. weszło w życie moratorium na środki wykonawcze ze względu na wierzycieli oraz upadłość lub rozwiązanie sądowe dla belgijskich spółek borykających się z trudnościami finansowymi w związku z pandemią/epidemią Covid-19 oraz środkami podjętymi w jej kontekście. Ochrona ta obowiązywała początkowo do 17 maja 2020 r. Moratorium zostało wcześniej przedłużone do 17 czerwca 2020 r.

Czytaj także: Kryzys związany z koroną powoduje, że firmy taksówkowe wprowadzają innowacje podczas blokady

Biuro informacji handlowej Graydon